Juliusz Słowacki: jego żywot i dzieła na tle wspólczesnej epoki, Volume 2

Front Cover
Skład...G. Gebethnera i Spółki, 1912
 

Selected pages

Common terms and phrases

Popular passages

Page 170 - Mickunach strzelałem . . . słowem, nigdzie od wspomnień uciec nie można, nigdzie od łez i od tęsknoty. A ta cała natura, gdybyś ty wiedziała, jak ona, ciepła, wonna i kochance podobna, otoczyła mnie skrzydłami, zapraszała do odpoczynku, do odetchnienia; jak ona mi wyrzucała, żem się długo gorączkowym myślom oddawał, ao niej zapomniał! jak w płotach ćwierkaniem makolągiew, wonią malin orzeźwiała mnie, zabraniała myśleć o trudzie, o ciągnieniu tego woza żywota, w którym...
Page 134 - Rożnem życiem przez wieki rozkwita — i kona Przez długie wieki, biorąc kształty różnych tworów. W kwiecie jest duszą woni i treścią kolorów, W człowieku myślą, światłem staje się w aniele. Raz wstępnym pchnięta ruchem, ciągle w Boga płynie, W doskonalszem co chwila rozkwitając ciele.
Page 80 - Z niej wszystko dobyć, zamglić ją tęsknotą, Potem z niej łyskać błyskawicą cichą, Potem w promieniach ją pokazać złotą, Potem nadętą dawnych przodków pychą, Potem ją utkać Arachny robotą, Potem ulepić z błota jak pod strychą Gniazdo jaskółcze przybite do drzewa, ' Co w sobie słońcu wschodzącemu śpiewa...
Page 268 - Oczy moje łez pełne. Serce odpowiedzialne przed Bogiem. Mękę wielką czuję. — Co chciałem, stało się. Pola przyległe pełne są ruchu. Przy ogniskach nabożne pieśni śpiewają. Ofiarują się. Ciała kładą za ducha nieśmiertelność. Boży czas zaczynają.
Page 147 - Za to spokojność już mam i mieć będę, I będę wieczny — jak te, które wskrzeszę — I będę mocny — jak to, co zdobędę — I będę szczęsny — jak to, co pocieszę — I będę stworzon — jak rzecz, którą stworzę. Tak mi dopomóż, Chryste Panie Boże!
Page 122 - Ale grzejące słonecznością lica — W wieńcach, w kameliach z gwiazd, których kolory Niepewne, jako półtęcze księżyca, Srebrzeją... Myśli me — już pół-upiory, A jeszcze myśli... RzecznicKi. Bądź zdrów, bałaguło, Który handlujesz końmi Apolina!
Page 75 - O! nie przyjdzie już więcej — przysięgam!... Nigdy kawałkami serca swego nie będzie was karmił, nigdy za karm dany nie odbierze od was puharu nalanego goryczą i przykrytego kłamstwa pokrywą — nigdy więcej, przysięgam.
Page 29 - A jeżelim go nie osiągnął, to dlatego, że mi Bóg dał więcej woli niż zdolności — że chciał, aby poświęcenie się moje bezskuteczne przydane było do liczby tych większych ofiar, które Polacy na grób ojczyzny składają; aż wyniszczywszy wszystkie siły duszy i całą moc indywidualnej woli na próżno, muszą iść na spoczynek w ziemi, strudzeni i smutni, że miecz ich nie był piorunem, a słowo nie było hasłem zmartwychwstania.
Page 257 - Nie duch-duchem, lecz osobą; Kiedy gore świat cierpieniem, Kiedy wzbiera czynu fala, On się kładzie sam kamieniem, Na ruch ludzki nie pozwala; Chce zawrócić w stare łoże Nowe fale — rzeki boże; Do zbolałych serc nie wnika, Gromu ludu nie ma w dłoni, Ale w uszy formą dzwoni, Albo dzwoni — albo syka.
Page 287 - Na drzących złotach wielkiego miesiąca, Piękność tę, która napełnia zapałem I w struny wszystkie duchów naszych trąca, Że odpoczynku na wiatrach nie mają, A tak jak wielkie złote harfy grają.

Bibliographic information